List do pana Ministra Patryka Jakiego wysłany 24 czerwca br.
Szanowny Panie Ministrze,
W sytuacji w jakiej znalazł się nasz Sopot Tenis Klub został Pan ostatnią osobą, która może odwrócić kompromitację naszego kraju i Polskiego Związku Tenisa, jaka za chwile nastąpi po odwołaniu Międzynarodowego turnieju tenisa w którym udział zarejestrowało prawie 400 zawodników z 47 krajów i 6 kontynentów.
Nasze korty w Sopocie są „zajęte” od 2 tygodni przez grupę „osiłków” kierowanych przez panów Waldemara i Bartłomieja Białaszczyka .
Nie ma żadnych wątpliwości prawnych , że ten zabór jest nielegalny.
Środowisko tenisowe całego kraju i Zarząd Polskiego Związku Tenisa jest w szoku, że minęło prawie 2 tygodnie a Policja po prostu ich nie wyrzuciła; zwłaszcza, że Panowie Białaszczyk są powszechnie znani, jako ludzie którzy na majątku naszego klubu robili swoje interesy zamiast rozwijać sport tenisowy ( Waldemar B. ma prawomocny wyrok za okradanie naszego klubu, a Bartłomiej B. ma postawione zarzuty płatnej protekcji razem z byłym v-ce ministrem skarbu w rządzie PO Tomaszem Lenkiewiczem i trwa proces).
Szanowny Panie Ministrze,
Uważam za bardzo prawdopodobne, że zaniechania Policji to skutek działania Pani Elżbiety Jakubiak ( byłej minister sportu ), która wspomaga ( tu nie ma wątpliwości ) ludzi blokujących nasze korty.
Pani Jakubiak chwali się przede wszystkim Pana wsparciem.
Pod hasłem walki politycznej z Prezydentem Sopotu zabiega o swoje prywatne interesy, podając nieprawdziwe fakty lub nimi manipulując.
Zarówno polskie jak i trójmiejskie środowisko tenisowe jest wielopartyjne, mamy wsparcie wszystkich opcji politycznych; proszę zadzwonić do liderów PiS w Trójmieście.
Niezależnie od naszych poglądów gramy razem w tenisa, ” nieszczęśliwie „akurat w Sopocie.
Wspieranie przez Pana ( powszechnie znanych, jako okradających klub) Panów Białaszczyków ( piszę to z całą odpowiedzialnością),
to poważny błąd nie tylko prawny ale przede wszystkim polityczny.
To, co Panowie Białaszczykowie próbują zrobić w Sopocie to w praktyce dzika reprywatyzacja, z którą walczy Pan w Warszawie i która Panu przysporzyła tylu zwolenników.
Załączam krótką informację o stanie prawnym , biorę za nią całkowitą odpowiedzialność ( na życzenie Pana Ministra natychmiast przyjadę z dokumentami potwierdzającymi ten stan prawny).
Z wyrazami szacunku
Wiesław Pedrycz
Prezes Sopot Tenis Klub