Od niedzieli członkowie klubu, pracownicy, trenerzy i zawodnicy nie mają dostępu do pomieszczeń, których dzierżawcą na mocy prawa jest Stowarzyszenie Sopot Tenis Klub. Wczoraj ( 14 czerwca br) na kortach pojawiła się policja. Rozpoczęła prace, których celem jest szczegółowe ustalenie listy obiektów, terenów i rzeczy ruchomych, jakie zostały nielegalnie i siłowo zajęte przez Waldemara i Bartłomieja Białaszczyków przy pomocy grupy wynajętych do tego osiłków.
Dziś, 15 czerwca br prace służb porządkowych będą kontynuowane. Niezależnie od trudnej sytuacji działacze, członkowie i zawodnicy Klubu dalej walczą o normalność.
– Pozwólcie nam trenować – podkreślają. W czwartek nową nawierzchnię na naszych terenach przy ulicy Haffnera testowali pierwsi zawodnicy, którzy mimo sytuacji nie składają broni i pod kierunkiem klubowych trenerów kontynuują przygotowania do startu w turniejach.
Na kortach przy Haffnera pojawili się również najmłodsi tenisiści wraz z rodzicami. Chociaż zupełnie nie rozumieją, dlaczego nie mogą grać na swoich kortach postawą przekonują, że nic nie zatrzyma pasji do tenisa. Tym bardziej pan Białaszczyk, były dyrektor SKT w upadłości, skazany prawomocnym wyrokiem, który wyłącznie dla własnych interesów odcina dzieci i młodzież od możliwości rozwoju i realizacji sportowych marzeń.
Załączone zdjęcia przedstawiają : Turniej otwarcia sezonu letniego 2018 w Sopot Tenis Klubie, faktyczny stan na kortach z dnia 13 czerwca br, trening maluchów na kortach przy Haffnera oraz Waldemara Białaszczyka blokującego bramę wejściową na teren obiektu.